środa, 29 maja 2013

Page #31 - Zostaw tą idiotkę !

*Dzień wyjazdu Jamesa i Cat*

                       **Oczami Cat **


- James? - zapytałam.. widać że był nieobecny, nie wiem czym on się tak denerwował? Przecież to tylko jego mama... nie może być aż tak ... zła.
- T-Tak , dlaczego pytasz? - odparł po chwili.
- Bo... - przełknęłam ślinę - nie to żebym Ci liczyła ale wsypałeś 12 łyżeczek cukru, a ... Ty nie słodzisz kawy.
- S-sorry, zamyśliłem się przez chwilę.
- Widzę - odparłam ze smutkiem odsuwając lekko stół i siadając mu na kolanach. - Co z Tobą skarbie? - objęłam jego szyję rękoma.
- N-nic, a co ma być? - powiedział nie wyrażając żadnej emocji. Nawet nie spojrzał na mnie.
- Denerwujesz się Twoją ...
- .. tak, masz mnie. Po prostu chcę żeby wszystko było idealnie, a ...
- .. I będzie! - przeniosłam dłonie na jego policzki zmuszając by spojrzał na mnie. - Wszystko będzie dobrze. Popatrzył na mnie chwilę...
- I za to Cię kocham . - odparł złączając nasze usta, a jedną dłonią jeździł mi po plecach. "WOW"- pomyślałam, to chyba jego pierwsze , należycie powiedziane kocham. Pocałunkiem powiedziałam w myślach że ja go też, choć on to pewnie wie :3
- Khe Khem ! - nawet nie zauważyliśmy kiedy weszli Iza z Kendallem..
- Jedźcie już lepiej , będzie spokój ! - Iza wytknęła mi język .
- Pizdo jedna <3 Pokazać Ci spokój - zażartowałam wstając, lecz ktoś zatrzymał mnie i przyciągnął z powrotem na moje miejsce, na kolanach mojego narzeczonego .
-Nie bije się kobiet w ciąży ! - broniła się Iza chowając się za kendalla .
- Hahaha, masz kurde szzczęście XD
- Toooo.. kończymy śniadanko i jedziemy, tak skarbie ? - zwrócił się do mnie Maslow.
- Ale... chyba nie bedziesz pił tej kawy? - zaśmiałam się .
- Racja... - popatrzył na kubek , potem na mnie - Kochaaaaaaaaaaaaaaaaaanie ♥.♥ 
- taaak , zrobię Ci kawę. Wstałam z jego kolan i wzięłam się za wodę.
20 minut później byliśmy gotowi do wyjazdu . Muszę przyznać , że i ja zaczęłam się trochę stresować .. Podróż minęła dość szybko o.O   ...

                                           **Oczami Carlosa**
 

Patrzyłem na blondynkę jak wryty .. Co ona tu robi ..?
- No nie patrz się tak na mnie jakbym ci kogoś zabiła - uśmiechnęła się
- Przepraszam , po prostu jestem zdziwiony . Usiądź ! - zawołałem dzieczynę
- Pewnie też bym była . Jak ci się życie układa ? - usiadła obok
Nie mogłem nic powiedzieć .. Nie wiedziałem co ;/
- Spokojnie Carlos . Nie przyszłam tu by ci mieszać w głowie . Chciałam ...
- Ciesze się , że jesteś :* - przytuliłem ją . Chciałem poczuć to co kiedyś ..
- Ale ... Carlos ! Wiem , że podoba ci się Jasmine . Ja na serio niczego się nie spodziewam .
- Wiem . To już nie można przytulić osoby za którą się tęskniło ?
- Można :D
- Opowiadaj co tam u Ciebie ..:)
Alexa opowiadała jak jej się układa a ja wpatrywałem się w nią jak w obrazek . Znowu poczułem do niej to co kiedyś ;* A Jasmine ... Kurcze ! Czemu one muszą być takie urocze ? Co ja mam zrobić ?

                      **Oczami Jamesa**

 

- Cześć mamo ! - przytuliłem ją . Tak dawno jej nie widziałem <3
Jej wzrok przeniósł się na Cat . Wystraszyłem się ..
- Mamo .. bo ten ..to Jest Cat , moja .. dziewczyna ..
- Miło panią poznać ;* - słodko się uśmiechnęła
- Witaj Cat . Czemu James mi o tobie nie mówił ? - zapytała z uśmiechem , co mnie zdziwiło . Zmieniła się ? A może to cisza przed burzą :o ..?
- Nie wiem , może się mnie wstydził .. - zesmutniała . Troche było mi smutno ale bałem się o niej powiedzieć matce ... Przecież wiem jaka ona jest ;/
- Cat , przesadzasz !
- Oj dzieci ! Wejdźcie ! - zawołała matka . - Chcecie coś do picia ?!
- Nieee - odpowiedzieliśmy razem z Cat
Mama usiadła na przeciwko nas i zaczęła nas obserwować . Bardzo się bałem :( Przełknąłem tylko ślinę ..
- Ładnie sobie pani tu mieszka :) - zagadała Cat
- Dziękuję . Twój chłopak pomógł mi zaprojektować .
- Tak , mój CHŁOPAK .. - powiedziała z naciskiem na chłopak . Bałem się że wszystko się wyda ..
- Tak , ja pomagałem mamie ;p
- Emm . James .. mogę cię prosić do kuchni na chwileczkę ..?
-  J j jasne . - odpowiedziałem wystraszony .

*W kuchni*

- Co to za panna ?! - zapytała matka swoim chłodnym tonem .
- Mówiłem ci , to Cat . Moja ... dziewczyna
- Serio ? Gdzie ją poznałeś ?! Jakoś nie wygląda , żebyś miał z nią obiecującą przyszłość !
- Mamo przestań !! Ona opiekowała się babcią !! Nawet ona mówi , że to cudowna dziewczyna
- Ja tak nie uważam !
- Znowu to samo !! A kiedy podobała ci się jakaś moja dziewczyna ?! To jest już nudne !
- Chyba ja wiem co dla Ciebie najlepsze ! - syknęła ozięble
- No chyba nie ! Mam już 22 lata ! Sam potrafię decydować !
- Ale kochanie ! Spójrz na nią ?! Czy ona ma jakieś wykrztałcenie ?
- Co ty sugerujesz ?! Jest bardzo mądra ! Kocham ją i ty tego nie zmienisz .. - powiedziałem i wróciłem do salonu . Zaraz po mnie matka , która uśmiechnięta udawała , że nic się nie stało .
- To jak wam się układa kochani ?
- Bardzo dobrze :) ! Ma pani świetnego syna . Kiedy z nim zamieszkałam ...
- Mieszkacie razem ?!?! - zapytała
Tego brakowało . Ona już o jednym wie . Cat coś ty narobiła
- No tak , przecież .. ale jak to James pani nie mówił ?
- Właśnie nic nie powiedział !
- Mamo to nie tak my nie miesz ...
- Dobra nie ważne ! Kochanie .. masz jakąś pracę ..?
- Właściwie to ... opiekowałam się babcią Chesterfield . A teraz szukam pracy ..
- Aha . Czyli mieszkasz z  4 chłopaków . Nie przeszkadza ci to ?!
- Nie . Właściwie to jeszcze mieszka tam Iza , moja przyjaciółka .
- Iza ?! Kim ona jest ?!
- Słuchaj mamo .. Iza to dziewczyna Kendall'a ..
- Tak , i wkrótce urodzi im się dziecko :P !
- Cat ! - uciszyłem ją
- Słucham ?!?! I ja jak zwykle nic nie wiem ?! I co ? Może powiesz mi , że ty i ta Twoja ladacznica też będziecie rodzicami ?! - krzykneła do mnie matka
- Ladacznica ?! - oburzyła się Cat
- Uspokójcie się ! Mamo ! Cat to nie ladacznica ! I nie bedziemy rodzicami ..to moja dziew ..
- Mam dość ! Rozumiesz James ?! Mam dość !!
- O co ci chodzi ? - zapytałem
- Kiedy zamierzałeś powiedzieć matce ? - wybuchnęła
- Co znowu powiedzieć .??
- Tak to prawda , że mieszkam z Jamesem i mało tego .. zaręczyliśmy się !! A pani mnie nie zna i nie życze sobie takich wyzwisk na mój temat !!!!!!!!!
- Zaręczyliście się ?! James zaręczyłeś się z tym ..KIMŚ -.- ..?!?!
- Mamo ... to nie tak , ja ..
- To właśnie tak ! Jesteśmy zaręczeni ! Kiedy zamierzałeś jej powiedzieć ?! I co ?! Chciałeś to ukrywać ?! "Mamusiu kochana .. to nie tak .." . Chyba masz swój rozum ?! . A pani zachowała się po prostu perfidnie ! Jesteście oboje siebie warci ! Nienawidzę was !!! - krzyknęła Cat i wybiegła z płaczem ..
- Cat , zaczekaj ! - krzyknąłem
- Daj spokój ! Zostaw ! To idiotka ! - powiedziała mama
- Nie mamo ! Nie będziesz mi mówić co mam robić ! Wgl to ty daj mi spokój ! - powiedziałem , wyszedłem z domu i zacząłem gonić moją narzeczoną ..

                   **Oczami Alexy**

 

- Haha ! Pamiętam ! To było świetne !
- Najlepsze było jak obsmarowałaś tego kolesia lodami :D !
- Taak *.* O która to godzina ? - spojrzałam na zegarek - Muszę się zbierać
- Szkoda :( Miło było cię zobaczyć :) Spotkamy się jeszcze ?
- Liczę na to ;* . Żegnaj ! - pocałowałam go w policzek i niechętnie wyszłam .
Prawdę powiedziałam , mówiąc mu że nie chcę namieszać , ale co ja poradzę ?
Kocham go ! Ale nie powiem mu tego ....






               **Oczami Kendall'a**

- Głodny jestem .. - marudziłem siedząc na kanapie
- To masz problem - odpowiedziała Iza schodząc ze schodów
- No weź .. zróbmy jakieś naleśniki czy coś ... - podszedłem do niej ..
- Oo a co ? Bozia rączek nie dała ? Sam nie umiesz . ?!
- Umiem ale z Tobą będą pyszniejsze ;* - szeptałem jej do ucha
- Lizus ! Ale ok pomogę ci , bo w Twoim tępie to zjesz te naleśniki na kolację ;)
- Jesteś najlepsza !
- Wiem xd 
Naszykowaliśmy wszystkie składniki , fartuchy i ...  zabraliśmy się do robienia naleśników ! Musieliśmy zrobić dużo , żeby dla wszystkich było !
- Tak wgl to ty ile ich zjesz ? Jeden ? Półtorej ? - pytała Iza wbijając jajka do miski
- Hahah śmieszne .. To zależy ile zrobimy ...
- No bo wiesz , przydałoby ci się trochę .. przytyć :D - poklepała mnie po brzuchu .
- Za to ty za kilka miesięcy nie będziesz miała z tym problemu xd ! - spojrzałem na jej brzuch .
- Hyyyy ! .. Świniaa ! - brunetka sypnęła we mnie mąką 
- Ja ci dam świnie ! - ściągnąłem fartuch i zacząłem gonić dziewczynę po całym domu .


                                                 **Oczami Izy**

- Nie goń mnie ! Bo nie będzie naleśników !
- Trudno ! Wolę cię podenerwować :D 
- Ale ty jesteś ..głupi i brzydki xd .... 
- Coo ?! Oo przesadziłaś kochanie *.* !
Gonił mnie po całym salonie o.O , pech chciał że zwykle faceci są szybsi od kobiet więc po jakimś czasie mnie dogonił ;/ ..... Złapał mnie w pasie i obrócił do siebie
- No i kto jest teraz głupi i brzydki , co ?  - pytał przybliżając się do mnie 
- .. Debil z ciebie ;*
- Za to mnie kochasz <3
- Coo ?!
- Nie kochasz mnie ? Ty .. mnie nie kochasz ;( ... ?
- Ej no kocham cię . A teraz puszczaj :) .
Oczywiście puścił mnie , ale nie mógł wytrzymać bez okazywania czułości i przytulał mnie nie dając dojść do kuchni ..
Po jakimś czasie weszła Cat .  Weszła ?  Niee !. Wbiegła . Z płaczem , trzasnęła drzwiami wejściowymi i bez słowa pobiegła na górę ...
- Boże .. Co tam się znowu stało ? - powiedziałam cicho do Kendalla .
- Pewnie znowu się pokłócili u nich to normalne ...
- No ja nie wiem ... Idę z nią porozmawiać .. - ściągnęłam fartuch 
- No ale ... naleśniki ...
- Oj .. dokończysz je sam kochanie ? Plosiee ;* - pytałam ze smutką minką niczym kot ze Shreka ;3
- Dobrze , idź - uśmiechnął się
- No :D . Kochaam cię - pocałowałam chłopaka i poszłam na górę ;*


                                             **Oczami James'a** 

Źle zrobiłem , Cat miała rację . Jestem dorosły i powinienem sam o sobie decydować . Przez to moje głupie zachowanie dałem swojej matce obrażać Cat :( . Jest mi strasznie głupio !. Jak ona się teraz musi czuć ?! Kretyn ze mniee !!
Wparowałem szybko do domu . W kuchni zastałem Kendall'a w fartuchu robiącego naleśniki . Trochę zdziwił mnie ten widok ..ale ja nie o tym ..
- Siema ! Jest tu Cat ? - zapytałem zdenerwowany .
- Ta . Jest na górze , rozmawia z Izą - machnął ręką .
Szybko chciałem tam pobiec ale zatrzymał mnie Kendall'er .
- Stary stój ! Nie idź tam ! - zawołam
- Muszę z nią porozmawiać !!
- Nie! Zostawmy ją z Izą ! Niech porozmawiają same wiesz jakie są dziewczyny !
- Alee 
- James Maslow ! Stój ! - powiedział poważnym głosem blondyn . To mnie skutecznie zatrzymało .
- Dobra , dobra ... pogadam z nią później 
- No . A co się wgl tam stało ..?
- ..Moja mama ...
- .. I już wszystko wiem ! - nie zdziwił się Kendall


                       **Oczami Cat** 
 



- Wszystko dobrze ..? - zapytała cicho przyjaciółka , wchodząc do pokoju
- Nie , nie jest wszystko dobrze ! Wszystko się spieprzyło ! - szlochałam 
- No już spokojnie .. Co się stało ? - zapytała Iza obejmując mnie ramieniem
- J J James .. a raczej jego m m matka ..
- Matka .. ? Co ci zrobiła .. ?!
- Zrobić nic nie zrobiła ale ..
- Ale ..
- Nazwała mnie ladacznicą ! Nie akceptuje tego , że jestem z nim ! Nienawidzi mnie no i wgl mnie zwyzywała .. - płakałam głośno
- Ale jak tak można ?! Matko ?! Co ona do Ciebie ma ?
- Nie wiem ! Starałam się być miła ! Uśmiechałam się , prawiłam komplementy ..
- A James co na to ?
- James ?! Właśnie chodzi o to , że nic ! Zachowywał się jak 7 latek . Ciągle jej potakiwał . Ty wiesz , że on nawet nie powiedział jej o nas ..? Dopiero dziś mnie przedstawił jako swoją dziewczynę !!
- Serio ?! Boże ten James jest mądry ?! Ile on ma lat ?! . Matko .. ale z drugiej strony to ostrzegał cię jaka ona jest ...
- Ja wiem . Ale nie wiedziała że aż tak . A czy to moja wina że mam dobre serce i chciałam ją poznać ?! Moja wina ?! - płakalam coraz bardziej 
- Kochanie .. on napewno żałuje tego co powiedział ..
- Taa . Pewnie siedzi u niej słodzi jej herbatkę i powtarza ciągle "Tak mamusiu" !!
- Hah . Będzie dobrze , zobaczysz .... - przytuliła mnie mocno :*



Mrs. Maslow
Mrs. Schmidt

I oto jesteśmy znowu ! :D
Uff ... Jak dawno tu nie pisałyśmy ! . Sory za taki postój , ale nauka , obowiązki i też częściowy brak weny lub dostępu do kompa (Mrs. Maslow o Tb mowa) . Teraz też tej weny nie było ale od dłuższego czasu mnie wszyscy męczą , więc powstało takie coooś ;3 . Wiem , że nie za fajne ale jest :D . Za niedługo będziemy miały więcej czasu ;* ..
A propos .. tak się zastanawiałyśmy z Mrs. Maslow czy w wakacje nie założyć by nowego bloga o.O No wiecie .. historia od początku i wgl ... Oczywiście tu nadal będziemy pisały . 
Co wy na to ?! ?! :)

Zapraszamy na naszego bloga z imaginami o BTR  i nie tylko ;o . Chociaż w większości ;P

18 czerwca będzie można zakupić płytkę 24/seven <3 . Tzn teraz też można ją zamówić ale ja wolę w premierę kupić . No , taki będzie tył płyty xd . Jak zobaczyłam to się zakochałam ..

Co nie że boska *-* .. ?
Aww <3 . Co ja miałam jeszcze mówić ..? No chyba nic ;3
Komentujcie miśki , komentujcie ;*
Pozdrówkii ^.^
 

9 komentarzy:

  1. Ja was pozabijam kur*wa ! Ile ja czekałam na notkę ! Myślalam że do waritkowa trafię !!!!!! ;xx . Ale teraz jest notka i się jaram :) :)
    Potraficie wrócić w niezłym stylu ! ! . Ladacznica ? Stara Jamesa przegieła , noo !
    Mam nadzieje że nn dodacie szybciej ?
    Czekaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, ;**** / Krimiz86

    OdpowiedzUsuń
  2. TYLE CZEKANIA :X - ALE OPŁACAŁO SIĘ !
    ŚWIETNA TA NOTKA ;3
    Jaram się *____*
    sjfksfrfjhreoiughothgtrhoehjryoiehoehijotyhijtjuyoitjjr
    Co do nowego bloga ..fajny pomysł :* Dobrze jest zacząć inną historię :P
    Ale tu macie też dodawać :D
    Pytę 24/seven sobie chyba kupię ;*
    A wy z kim kupujecie ?! xoxo

    OdpowiedzUsuń
  3. James idioto -,- ogarnij się, może nie długo będziesz z mamusią na spacery wychodził. O albo niech ci matka od razu znajdzie dziewczynę z dobrego domu xD Biedna Cat :( współczuję jej. Rozdział świetny czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. James, baranie jeden -,- Przystopuj mamusię, a nie pod pantoflem siedzisz -,- Rozdział cudny xd Czeeeekam nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. James ty cieciu malinowany no zamiast na krzyczeć na matkę to nie. Kendzioo ty nie ahh dobra. Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  6. 1. Jakie słodenie Kendalla, aż rzygam tęczą xD
    2.Carlos, jestem za Alexą, ale i tak zrobisz swoje ;D
    3. Iza, dobra obrona, ale co zrobisz, gdy urodzisz dziecko? Już nie bd w ciąży i jak się obronisz? :o
    4.James, ostrzegałeś, ale było bronić dziewczyny! -,- i ty nie słodzisz heeerbaty?! O.o Bosz, nie znałam cię od tej strony *.*
    5.Cat, on cię ostrzegał, ale masz prawo być zła za to, że cię nie wspierał -,- Nawrzeszcz ile wlezie! I walnij pantoflem, a potem ppowiedz, że kiedys będzie taki jak ten but-pantofel 0,0
    Co do bloga jestem za, o ile nie będziecie zaniedbywać tego :) Czekam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maja .. wtedy się będę broniła dzieckiem <3
      Ja - Ej .. chyba nie chcesz osierocić mojej/mojego córki/syna .. ?

      Usuń
  7. Ojj James... Ty tempo strzało ty! ;o
    Rozdział suuuuper cudny! < 3 Czekam na nn : *****

    OdpowiedzUsuń
  8. Ahh... Sorki ze ostatnio tu nie wchodzilam... Ale juz wszystko nadrobilam ;)
    Arrrrgh! James ty idioto! Sie dziewczyne bronie a nie! Postawilbys sie mamie a nie! -,-
    Czekam na nn! ;)

    PS. Zapraszam do mnie;
    http://big-time-rush-lovestory-4ever-bypaula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń